Videlec, czyli moje miejsce na Ochocie

22:34 Joanna 0 Comments



Jednym z moich ulubionych warszawskich i restauracyjnych miejsc jest Videlec na Ochocie. Byłam jednym z pierwszych gości,  potem często wybierałam to miejsce bo pasowało mi na spotkania biznesowe, teraz od czasu tam trafiam. Bardzo lubię tą nienachalność, dopasowanie się do klienta (może z wykluczeniem jednej kelnerki, która jest niesamowicie głośna), jakąś taką dyskretność.




Mam wrażenie, że każde danie jest dopracowane, składniki są zgrane ze sobą,  a na talerz można patrzeć i patrzeć. Cudownie podane, idealnie dopasowane dodatki. Cieszę się, że jest tak blisko mnie! 



Zdecydowanie upodobałam sobie lunche. Gdy tylko mogę (a teraz niestety zdarza się to rzadko), mknę do Videlca, by zjeść coś,  gdzie jakość nie jest proporcjonalna do ceny- czasem jakość jest dużo lepsza, gdyż cena to stale 23 złote. Zdarzały mi się juz pyszne zupy kremy, zapiekanki, różnego rodzaju mięska. Składa się z dwóch dan- właśnie zupy i czegoś na drugie. Aż mi ślinka cieknie i mam ochotę tam wyskoczyć :)




Jakiś już czas temu byłam na Winie na Videlcu, na testowaniu win. Było fantastycznie!




Videlec, Warszawa, ul. Grójecka 194

0 komentarze: