uczę się pisania...

21:38 Joanna 0 Comments

uczę się pisania na komputerze... zwykłam pisanie na komputerze traktować jak pisanie drugiej kategorii. mam piękne pióro i pisanie piórem sprawia mi nieopisaną radość. czarnym tuszem. jasne, przejrzyste znaki. albo inaczej, płynące, połączone ciągiem litery. 

jednak to pisanie w wirtualnej rzeczywistości ma teraz rację bytu- głównie z prozaicznego powodu- nie trzeba przechowywać stert zeszytów i notesików (jednak te, które mam to zostaną na wieki, bo są przecudowne), wszystko jest w chmurze, bądź na dysku, który pomieści miliardy poematów, słów, znaków...

więc uczę się znaleźć w tej cyfrowej przestrzeni swoje miejsce, jakoś tak zadomowić się. jakoś tak czuć się tu wolna i nie przytłoczona. może już niedługo?

M. powiedział mi kiedyś, że swoje wiersze pisze na komputerze. byłam niezwykle zdziwiona. tak mi to nie pasowało (bo przecież komputer jest taki okropny i szorstki...). a teraz... tablet jest nawet... seksowny...

0 komentarze: