Luan czyli hotel bez wyboru/ Władysławowo
Po nieprzyjemnościach, jakich doświadczyliśmy po wystawieniu nas z noclegiem, o 1 w nocu trafiliśmy do Luana, bo posiadał 24 godzinną recepcję.
Szukając 24 godzinnej recepcji na Helu, znalazłam we Władku, w hotelu Pekin. No i tam najpierw chcieliśmy się udać, choć fasada wyglądała tragicznie, zdjęcia pokoi przerażająco (myślę, że tak właśnie wyglądają pokoje na chińskich pornolach...), no ale głośna impreza odstraszyła nas zdecydowanie.
Obok był hotel Luan, więc właśnie tam się udaliśmy.
Łazienka czysta i z potrzebnymi kosmetykami.
Śniadanie bardzo miłe i smaczne. Kilka ciepłych dań, świetne grzanki z pieczarkami i serem. Mnóstwo wędlin. Szkoda tylko, że kawa nie z ekspresu. Śliczny wystrój.
Bardzo miły hotel, by się zrelaksować. Oferują zabiegi SPA. Nie mam żadnych zastrzeżeń (co jak już wiemy, zdarza się niezwykle rzadko).
No może, że w naszym pokoju była już przygotowana dostawka, co trochę utrudniało przemieszczanie się. Ale nie bądźmy czepliwym, za dużo tego przemieszczania się nie było ;)
No i jest kącik (olbrzymi pokój) dla maluchów.
0 komentarze: