Akashia czyli w centrum na sushi
Czasem nie szukam długo i na lunch wpadam do Akashia Sushi. Czasem lepiej, czasem gorzej. Ale sushi jest dobre. A w czwartek, to z kalmarem w tempurze było przepyszne. Naprawdę świetne połączenie. Smakowało świeżo, ale i delikatnie, a jednak z pazurem. Jedno z lepszych sushi, jakich jadłam ostatnio.
Zupa miso:
Futomaki z kalmarem w tempurze, sake maki:
Zarówno zupa miso jak i jajeczna nie powalają. W sensie są. Ale zdecydowanie smak nie jest wcale jakiś fajny.
zupa jajeczna:
Innego dnia wpadłam na ryż z krewetkami i warzywami. Byłam z siebie bardzo dumna- zjadłam cały talerz pałeczkami. I uwierzyłam, że jest to możliwe. Faktycznie, ryż był trochę bardziej klieisty, ale wcale nie tak strasznie. I się dało!
Akashia Sushi, Warszawa, Sienna 39
0 komentarze: