Pracownia cukiernicza czyli idziemy na pączki
Pączków nie lubię. Jedynym dniem, w który jadłam pączki był zawsze tłusty czwartek. Od niepamiętnych czasów- jakoś tak zostałam nauczona przez moją mamę. Po prostu pączki mi nie smakowały.
Do czasu.
O Pracowni Cukierniczej słyszałam kilka razy. Głównie w kontekście tłustego czwartku i olbrzymiej, długiej kolejki, takiej na 2 godziny stania. Pomyślałam "Phi, stać tyle po pączki".
Więc niedawno, wracając od lekarza, który akurat był w okolicach, trafiłam do Pracowni Cukierniczej na Woli, by zakosztować tych znanych i pysznych pączków. No i prawda. Pączki są pyszne. Taka delikatna chmurka. I nie ma tysiąca rodzajów. Są duże i małe. Duże mogą być polukrowane lub z cukrem pudrem. Wystarczy.
Jest naprawdę pysznie. Dodatkowo dobrze, bo polskie, jest już wiele lat. Kocham takie miejsca i myślę, że dobrze byśmy walczyli o ich obecność w Warszawie.
Pracownia Cukiernicza, Warszawa, ul. Górczewska 15
0 komentarze: